Palais des Papes
w Vaucluse w południowej Francji

 



Palais des Papes w Avignon

W drodze do Nicei na samolot do Dubai mieliśmy cztery dni do zagospodarowania. Postanowiliśmy odwiedzić Avignon. Uznaliśmy, że ciekawe będzie zobaczyć most w tym mieście, o którym dzieci śpiewają „Sur le pont d'Avignon, l'on y danse, l'on y danse, Sur le pont d'Avignon l'on danse, tout en rond."

W tłumaczeniu: „Na moście Avignon wszyscy tańczymy, wszyscy tańczymy. Na moście Avignon wszyscy tańczymy w kole."



Słynny pont (most) w Avignon

Avignon liczy sobie ponad 5000 lat historii. Pałac Papieży znajduje się w centrum starego średniowiecznego miasta ogrodzonego murem. Muszę wyznać, że nic nie wiedzieliśmy o Pałacu Papieży, chociaż wiedzieliśmy, że było kilku francuskich papieży. Jakże się myliliśmy – w Pałacu tym mieszkało aż siedmiu papieży na przestrzeni 73 lat. W owym czasie była to stolica świata chrześcijańskiego do czasu, aż papiestwo ponownie przeniosło się do Rzymu.

Oto lista papieży, którzy mieszkali w Avignon:

·                     Klemens V: 1305-1314

·                     Jan XXII: 1316-1334

·                     Benedykt XII: 1334-1342

·                     Klemens VI: 1342-1352

·                     Innocenty VI: 1352-1362

·                     Urban V: 1362-1370

·                     Grzegorz XI: 1370-1378

Avignon stał się rezydencją papieży w 1309 r., kiedy Gascon Bertran de Goth, jako papież Klemens V, nie chcąc stawiać czoła gwałtownemu chaosowi Rzymu po jego wyborze (1305), przeniósł kurię papieską do Avignon. Okres ten znany jest jako Papiestwo Avignon.

Papieże opuścili Avignon 73 lata później, chociaż istniało więcej papieży w innych miejscach (antypapieży), co stanowiło jeszcze jedną papieską schizmę (rozpad papiestwa) z papieżami panującymi jednocześnie we Francji i w Rzymie (a później w Pizie). Ci nieautentyczni papieże są nazywani antypapieżami. Problem ten został rozwiązany na posiedzeniu Rady (Council) w Konstancji w 1417 r., która wybrała włoskiego papieża. Palace des Papes pozostał pod zarządem papiestwa wraz z otaczającym miastem przez 350 burzliwych lat.

 



Zdjęcie z Avignon

Znaleźliśmy wygodne miejsce zamieszkania w starym mieście, po czy udaliśmy się na wielki plac przy Pałacu, Place du Palais, a potem do samego Pałacu. Zapłaciliśmy za wstęp i otrzymaliśmy indywidualne audio-przewodniki, których słuchaliśmy wędrując po wszystkich budynkach. Niektóre z holi były wielkie, puste i zimne.

 



Hol w Palais des Papes

Znów doznałam przeżyć owego 'przeszłego życia.' Nie byłam szczęśliwa. Przypominam sobie czas, gdy siedziałam z medium, jakieś 20 lat temu, które w zmienionym stanie świadomości powiedziało mi o moim życiu jako papieża, a potem przypomniałam sobie, że moim imieniem był Klemens V. Wówczas nie przywiązywałam zbytniej do tego wagi, lecz teraz wspomnienie stało się przytłaczające. Powiedziano mi, że umarł ze złamanym sercem, chociaż został poprowadzony do Świata Światła przez białego gołębia.

Gdy tak spacerowałam, słuchałam wielu rzeczy z przewodnika audio i coraz bardziej mi się to nie podobało. Doszłam do pomieszczenia, gdzie wisiały namalowane przez artystę portrety wszystkich papieży. Wszyscy nosili pierścień na palcu – z rubinem lub szmaragdem. Zaskoczyło mnie to, że wszystkie wyglądały tak samo (włącznie z takim samym osadzeniem kamienia) jak pierścień, który dał mi Sai Baba w Indiach.

Dopiero po powrocie do domu w Australii mogłam zapoznać się z życiem papieża Klemensa V i zrozumieć dlaczego czułam się tak niespodziewanie zła i nieswojo. Im więcej się dowiadywałam, tym stawałam się bardziej zdenerwowana.

Król Francji Filip lV był winien pieniądze Templariuszom i chciał, by zostali zniszczeni (by nie musieć spłacać długu). Mówiło się, że papież Klemens V był marionetką na jego zachcianki. Jak mogło dojść do tego, że Templariusze, którzy cieszyli się tak wielkim uznaniem i szacunkiem zostali w taki sposób potraktowani?

Z tłem relacji między królem Filipem IV i Templariuszami możecie się zapoznać na stronie www.suite101.com/content/the-destruction-of-the-knights-templar-a152600 .

Król Francji chciał, aby Kościół wykorzystał swoją władzę w postaci inkwizycji do uznania Templariuszy winnych stosowania horrendalnych rytuałów inicjacyjnych. Chciał też, aby potępiono ich jako heretyków i spalono na stosie tak, by on, król, mógł przejąć ich bogactwa i posiadłości. Dużo napisano na ten temat i jeszcze do bardzo niedawna historycy skłaniali się do poglądu, że Klemens V zgodził się i dopuścił, by tak się stało.



Widok na Palais des Papes ze współczesną sztuką

Przez około tydzień cierpiałam, ciągle myśląc ‘Jak mogłam uczestniczyć w tej odrażającej torturze i spaleniu Templariuszy żywcem i pozbawić ich ochrony Kościoła?’

Przygotowując ten artykuł, postanowiłam, że opiszę to wspomnienie ‘przeszłego życia’ niezależnie jak złe może się wydać.

Jak papież Klemens V mógł uwierzyć we wszystkie te plotki o obrzędach inicjacyjnych i zgodzić się na rozwiązanie Zakonu Templariuszy? Armia Boga,Templariusze, którzy byli rycerzami-mnichami, przysięgali, że nigdy nie użyją miecza w gniewie lub dla własnej korzyści. To prawda, że stali się bardzo bogaci dzięki wdzięcznym, zamożnym pielgrzymom, którzy obdarowywali ich cennościami i ziemią w zamian za zapewnienie bezpiecznej podróży do Ziemi Świętej.

W tym życiu przyglądam się historii swoje duszy i wspomnieniu życia jako Kathara. Katharzy byli ‘Czystymi,’ którzy kochali Boga i żyli w Miłości Boga. Uznałam, że muszę wezwać Alcheringę i spytać go co, do licha, zdarzyło się z życiem papieża Klemensa V, w szczególności w sytuacji, gdy moja dusza wrodziła się w ziemskie ciało w Aquitane na południu Francji (i w końcu zostało papieżem) zaledwie 50 lat po poprzednim życiu jako Kathar. Owo życie Kathara niewątpliwie musiało mieć ciągle silny na niego wpływ.

Po usadowieniu się przed moim ołtarzem włączyłam swój ipod, by wszystko rejestrować i po imieniu wezwałam Alcheringę.

Valerie: „Czy papież Klemens V występuje w historii mojej duszy?"

Alcheringa: Rzeczywiście występuje, moja droga. Ziemskie życie naprawdę cię doświadczyło, ponieważ nie chciałaś stosować się do edyktu króla Francji. On domagał się zniszczenia wszystkich dokumentów, które napisałaś.

Wcale tego nie chciałaś, ale inkwizycja zrobiła to bez twojego poparcia, chociaż powiedziano, że uświęciłaś te tortury i inkwizycję w sprawie oskarżeń wysuniętych wobec Templariuszy. Jednak tak nie było. Ty, jako papież, nie uświęciłaś tych działań.

Inkwizycji przedstawiono fałszywe pisma, moja droga, a ty bardzo się zmartwiłaś, gdy to odkryłaś.

Napisałaś inne pismo, aby oczyścić Kościół oraz to, co naprawdę myślałaś i w co wierzyłaś. Niestety, zostało to stwierdzone znacznie później [Patrz
tutaj].

Samo życie dostarczyło ci wglądu w inny punkt widzenia Kościoła i wcale cię to nie ucieszyło. Przyszłaś z Misją spróbowania powstrzymania inkwizycji i tortur. W Świecie Światła Hierarchia była niezadowolona z tego, co dzieje się na Ziemi w imieniu Jezusa Chrystusa.

Dlatego, gdy wróciłaś na plan swojej duszy, zobowiązałaś się do ponownego przyjścia w celu naprawienia sytuacji. To kolejne życie było pod postacią młodej kobiety, znanej jako Joanna d'Arc. Próbowała ona zachęcić kościół do nauczania, na swoim przykładzie, słuchania Boga wewnątrz.

Tyle ci wystarczy, moja droga. Ale będę ci pomagał, będę ci pomagał.

Komentarz Valerie: Teraz, po otrzymaniu powyższej informacji od Alcheringi, czuję, że mogę się odprężyć i rozumiem swoje odczucia wobec tamtego życia. Nie jest ważne jak inni napisali historię, czy to o czym są przekonani. Dobrze rozumiem, że gdy ktoś piastuje stanowisko dające władzę i ma najlepsze intencje, nie zawsze łatwo jest realizować dobre postanowienia będąc otoczonym przez ciemne siły, starające się źle pokierować tym, co się próbuje zrobić.

Kilka dni później Alcheringa nieco uzupełnił swoją wypowiedź.

Alcheringa: Zapisałaś swoje niezadowolenie z kierunku działań, jakie chciał podjąć król, moja droga. Dlatego bardzo cię zasmuciło, gdy sfałszowano pisma i dokonano spalenia Wielkiego Mistrza Templariuszy, Jacquesa de Molaya. Spotkałaś tego człowieka osobiście i nie wierzyłaś w oskarżenia wysuwane przeciwko niemu. W istocie szanowałaś go jako honorowego, uczciwego i sprawiedliwego. Stało się to wbrew twoim życzeniom, a że pisma zostały sfałszowane dowiedziałaś się dopiero po spaleniu Molaya...

Trwałaś w głębokim smutku...

Niemniej, gdy rzecz się już stała, chciałaś chronić honor Kościoła. A było wielu, szczególnie wśród twoich kardynałów i biskupów, którzy martwili się niemoralnymi postępkami, o jakich mówiono, że są dokonywane przez Templariuszy.

Było wiele pogłosek, wiele pisano o dziwnych orgiach, które się odbywały, a ty sama w nie wątpiłaś.

Tak więc, moja droga, znalazłaś się w sytuacji bez dobrego wyjścia. Powiedzieć publicznie, że król Francji postąpił wbrew twoim życzeniom nie wróżyłoby dobrze. Powiedzieć, że nie zgadzałeś się ze swoimi kardynałami, także nie wróżyłoby dobrze. Byłaś bardzo zła, że Wielki mistrz został spalony i że zrobiono to bardzo szybko, wbrew twojej woli.

Valerie: Na pytanie ‘Kim byli ci kardynałowie, którzy sfałszowali moje dokumenty’ i ‘Czy znam ich?’ otrzymałam odpowiedź: „Tak znasz; są znów z tobą w tym życiu.”

Alcheringa: Byli oni mocno przekonani, moja droga, że Templariusze rzeczywiście byli winni tych niemoralnych zachowań. Tak więc, była to także sprawa moralności, moja droga – nie chodziło tylko o to, że król Francji był dłużny pieniądze Templariuszom i chciał posiąść ich bogactwa.

Alcheringa mówił dalej:

Alcheringa: Odbierasz dobrą informację, moja droga. Właściwe dokumenty zostały odnalezione znacznie później – długo po tym, jak opuściłaś swoje ciało.

Alcheringa: Ważne jest, abyś uwolniła frustrację i gniew, zanim będziesz kontynuowała swoją opowieść. (Powiedział też, że nie zrobiłam niczego złego i że oni to wiedzą.) Władze Świata Światła wiedzą, jaka jest prawda i obecnie zostanie ona ujawniona. Byłaś honorowana, moja droga; to dlatego Sai Baba dał ci ten pierścień.

Szczerze mu podziękowałam.

Otrzymałam pobudkę, by nieco jeszcze poszukać. Szukając, dowiedziałam się, że papież Klemens V miał silne powiązania z Anglią z racji urodzenia we Francji jako poddany angielskiego króla Edwarda I. Papież Klemens V był niezależny i miał potężnych sprzymierzeńców na długo przed objęciem papieskiego tronu. Był silny i mądrze baczył na zachowanie równowagi wpływów Anglii, Francji i Kościoła Katolickiego. Ale jego lojalność odnosiła się przede wszystkim do jego rodaków, Francuzów.

Później odkryłam to, co powiedział Alcheringa – że prawdziwe dokumenty zostały znalezione długo po opuszczeniu ciała przez papieża Klemensa V. W istocie zostały znalezione 700 lat później.

Templariusze dostępują oczyszczenia z herezji; Papież Klemens V przed swoją śmiercią ponad 500 lat temu oczyścił Templariuszy.” (Możecie kliknąć na ten link i zapoznać się z historią zagubionego dokumentu Chinon, którego autentyczność potwierdziły Tajne Archiwa Watykanu.)



Dwa Klucze na okładce niedawno ujawnionego dokumentu

Co więcej, dwa symboliczne klucze, które nam towarzyszyły w ostatnich dwóch artykułach, znów się pojawiają. Otrzymaliśmy je od Ducha Świętego na Górze Bugarach w Dolinie Boga. Widnieją one też na czerwonej aksamitnej okładce niedawno (w 2007 r.) ujawnionego w Watykanie dokumentu.

Ponadto, mój mąż John czuł się u siebie w Palais des Papes. Nie podobało mu się tutaj. Przeprowadziliśmy na nim małą analizę kinezjologiczną [test mięśni prowadzący do odczytu podświadomości], z której wynika, że był on kardynałem u boku Klemensa V – sprawował pieczę nad finansami. Wyjaśniało to odczucie nas obojga, że ‘kiedyś odwiedzaliśmy to miejsce,’ kiedy szliśmy przez święty las do Groty Marii Magdaleny w La-Sainte-Baume. Jest odnotowane, że papież Klemens V był tam podczas swego pontyfikatu. Wcześniej, wspominając spotkanie z młodymi ludźmi ubranymi w średniowieczne stroje, którzy szli zbierać trufle, napisałam „tak, jak byśmy wstąpili do równoległego świata.”

W tamtym życiu nie zdołaliśmy powstrzymać średniowiecznej inkwizycji i tortur, które przeprowadzano w owych ciemnych czasach. Moja następna inkarnacja przybyła z większą mocą ze Świata Światła – przyszła z misją zainicjowania zmian we Francji. Była to Jehanne d'Arc. Jehanne, niestety, także padła ofiarą inkwizycji. John, mój mąż, często żartował, mówiąc: ‘spaliłem ją (mając na myśli mnie) w innym życiu.’ Później dowiedzieliśmy się, że był on wtedy Księciem Burgundii, który po pojmaniu Jehanne ze względów politycznych oddał ją Anglikom, gdy ci chcieli jej zgładzenia. Zdarzyło się to po jej procesie. O tym procesie możecie przeczytać tutaj.

Nic nie obdarzyło mnie większym wewnętrznym pokojem niż przeczytanie o przeprosinach papieża Jana Pawła II, o których pisałam w ostatnim artykule (zajrzyjcie tutaj).

Ja także proszę o przebaczenie za każde cierpienie, jakie mogłam w przeszłości spowodować komukolwiek; przebaczam także sobie i proszę Biga, aby mi przebaczył – kocham Cię.

Teraz jest łatwiej wchodzić w zmieniony stan świadomości, by przypominać sobie Przeszłe Wcielenia. Niekiedy Dusza może doświadczać ‘równoległego życia,’ tzn. żyć jednocześnie w więcej niż jednym ciele. Niektóre życia są bardzo zwyczajne dające możliwość doświadczenia bycia nędzarzem, trędowatym, mężczyzną, kobietą, doświadczenia ubezwłasnowolnienia, szczęśliwego życia, nieszczęsnego losu, bogactwa. Inne życia mogą wiązać się z wielką władzą lub przywódctwem. Ale zawsze powracamy do Świata Światła i utrwalamy to, co zdobyliśmy w aspekcie rozwoju charakteru. Zawsze mamy łączność z Anielską Istotą, która opiekuje się nami i nami kieruje. Moi Mentorzy mówią mi, że istnieje trzecia i czwarta ziemska świadomość, które, jak powiadają, współistnieją. Mamy świadomość Emocjonalną, która pozostaje z nami, gdy w końcu opuszczamy ciało. Istnieje Kosmiczna Świadomość, Hierarchia i Królestwo Anielskie, które nie ma żadnego konkretnego umiejscowienia [czyli jest wszędzie], a niektórzy z nas działają w ramach Większego Planu.

Wygląd ludzi w poprzednim wcieleniu może być całkiem podobny do ich wyglądu w obecnym życiu. Tak się dzieje nawet, gdy nie istnieje żadne dziedzictwo krwi czy też doczesny związek poprzez DNA.

John i ja pamiętamy jak chodziliśmy w Indiach razem jako ubrani na biało przyjaciele w podeszłym wieku. Praca, którą wówczas wykonywaliśmy jest teraz kontynuowana, chociaż nie jest taka sama.

  

Annie Besant i Wielebny Charles Leadbeater oraz John Barrow

John w tym życiu ciągle jeszcze nosi na palcu wielki pierścień, a mnie podarował równoramienny krzyż – taki, jak widać że nosi na zdjęciu. Wszystko to zdarzyło się zanim uświadomiliśmy sobie, że żyliśmy w Indiach. On jest podobny do Charlesa Leadbeatera; zwykł nosić brodę i ciągle ma ten ‘błysk’ w oczach. Nosimy cechy z poprzednich wcieleń, które mamy albo naprawić, albo mają nam pomagać w drodze obecnego naszego życia.

Posiadam swoje zdjęcie, gdy miałam 16 lat. Widać na nim uderzające podobieństwo do Annie Besant ze zdjęcia wykonanego, gdy miała 15-20 lat.

  

Annie Besant, gdy była młoda i Valerie Barrow w wieku 16 lat

Istnieją też inne cechy i uzdolnienia Annie, które przeszły na to życie.

Poprzednie wcielenia ciągle trwają, gdyż Wszechświat nie funkcjonuje w linearnym czasie, lecz raczej w czasie kwantowym. Znaczy to, że wszystko dzieje się jednocześnie. Dusza ma wiele aspektów swojej Monady – jest to jaźń Boga.

Właśnie dlatego jest możliwe cofanie się w poprzednie życia i przypominanie sobie lub poznawanie innych aspektów własnej Duszy. Historia Duszy jest nieskończona.

W naszych czasach wracają na ziemię liczne ‘doświadczone na tej ziemi Dusze.’ Mają one pozwolenie Hierarchii na wymianę z innymi Duszami, które chcą odejść i chcą podarować ciało nowej Duszy (zajrzyjcie do mojego artykułu Czy Dusza istnieje?).

Tak John jak i ja jesteśmy duszami 'wstąpionymi,' jak się je często nazywa, i mamy swoją Misję.

Mój następny artykuł, ostatni w tej serii, dotyczy naszego pobytu w Egipcie i przy piramidach w Gizie.

 


© Copyright Valerie Barrow